2015.09.20 – Puławy – XC

2015.09.20Wrześniowa edycja Czempionatu to tradycyjnie Otwarte Mistrzostwa Puław. Wygrałem je przed rokiem i tym razem ostrzyłem sobie zęby na sukces. Lekko zmodyfikowana trasa przypominała trochę trasy sprzed kilku lat, gdy zaczynałem swoją przygodę z wyścigami. Na szczęście mimo opadów deszczu na trasie nie było kałuż ani błota, co bardzo mnie ucieszyło. Niezrozumiałe natomiast było rozdzielenie startu juniorów i najstarszych kategorii wiekowych. Musieliśmy przez to czekać ponad godzinę na swój start, który pierwotnie przypadłby w okienku pogodowym, ale koniec końców pogoda i tak okazała się dosyć łaskawa.

Na starcie ustawiam się opatulony w bluzę i nogawki, rozgrzewka przebiegła pomyślnie, jest ciepło, zaczynam zdejmować zbędne ciuchy i widzę, że wszyscy w blokach, bo sędziowie już szykują się żeby dać sygnał do startu. „STOP, stop, chwila!” krzyczę i jakimś cudem udaje mi się ich powstrzymać. Nerwowo zdejmuję rękawki, zakładam rękawiczki, przybieram pozycję i START! Reakcja minimalnie spóźniona, ale jak już wpinam się w pedał to wystrzeliwuję jak z katapulty i do lasu wjeżdżam drugi. Po pierwszym kółku widać już jak będzie wyglądał ten wyścig – Tomek Bala odjeżdża z Markiem Kulikiem, a ja jadę w drugiej grupce z Darkiem Paszczykiem, Radkiem Kozakiem i przez chwilę z Szymkiem Skrzypczakiem, który pod dwóch-trzech pętlach zostaje.

We trzech jedziemy razem do ostatniej pętli, gdzie atakuję na początku i uzyskuję niewielką przewagę. Na trasie są dwa piaszczyste podjazdy, końcówkę drugiego wbiegamy, ale pierwszy do podjechania w całości. Robię to średnio co drugie okrążenie, ale tym razem jednak obieram zły tor jazdy i przewaga spada do zera. Atak ponawiam przed ostatnim podjazdem. Za każdym razem wjeżdżałem go dynamiczniej od rywali, więc wiem, że jak wjadę go mocno i na pierwszej pozycji to tak zostanie aż do mety. Plan wychodzi w stu procentach i na kreskę wjeżdżam po 1:11:30 jazdy, 3. open i 1. w elicie. Zarówno wynik jak i jazda cieszą. Drugi rok z rzędu zwyciężam w Otwartych Mistrzostwach Puław w kat. 18-30 i praktycznie zapewniam sobie ponowne zwycięstwo w całym cyklu.